Poradnik

Grupy ślubne – świetny pomysł czy przekleństwo?

12 kwietnia 2018

Grupy ślubne – darmowy kącik porad dla każdej z nas. Nic nas to nie kosztuje, a dziewczyny chętnie pomagają i wyrażają swoje zdanie na wszystkie tematy, którymi jesteśmy zainteresowane. Nie jesteś pewna, którą suknię powinnaś wybrać? Szukasz taniej firmy z zaproszeniami, a może potrzebne Ci namiary na zaufanego fotografa?

Dzisiaj trochę z „innej beczki”, chciałabym przedstawić mój punkt widzenia na temat grup ślubnych, których powstaje więcej i więcej, szczególnie na jednym z najbardziej popularnych kanałów społecznościowych. Chcę również zwrócić przy okazji Waszą uwagę na problemy, które tam dostrzegam. Sama należę do 2 czy 3 takich grup, codziennie jestem na bieżąco i aktualizuję informacje kilka razy w ciągu dnia. Bywa, że co minutę pojawiają się nowe tematy do dyskusji. Na pewno nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego. Głównie, dlatego, że ja jestem jedna, a dziewczyn w grupie kilka albo i kilkanaście tysięcy.

Zawsze w gotowości!

Dzięki temu, że grupy są tak liczne, o każdej porze dnia możemy liczyć na pomoc ze strony innych panien młodych. Nie było jeszcze sytuacji, żeby mój post został zupełnie bez odpowiedzi. Pytałam o firmy z zaproszeniami i dostałam około 100 odpowiedzi! Było w czym wybierać i co przeglądać.

Często poruszane są też kwestie, o których nie miałam wcześniej pojęcia. Różne tradycje, pytania u księdza podczas spisywania protokołu ślubnego (teraz mogę się do tego przygotować 🙂 ) czy świetne pomysły na prezenty dla rodziców. To naprawdę pomocne miejsce, możemy uzyskać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, zainspirować się czy otrzymać odpowiedzi na nurtujące nas pytania, ale to nie wszystko…

Która suknia ślubna?

To pytanie pojawia się chyba najczęściej. Fajnie, że chcecie się doradzić, ale pamiętajcie, że każda dziewczyna ma inny gust i jedna Was pochwali, kiedy druga zrówna Wasz wygląd z błotem. Nie załamujcie się… Uważam, że fajnie spytać o opinię, ale nie bierzcie wszystkiego do siebie dosłownie. Jak we wszystkim i tu przyda się dystans. Pamiętajcie przede wszystkim, że to WAM ma się podobać sukienka, a nie dziewczynom z grupy ślubnej, które zobaczą zdjęcie robione w biegu. Druga sprawa, różne są sylwetki i zdarza się, że czytam obraźliwe komentarze dotyczące wagi przyszłej panny młodej. Zamiast napisać, czy sukienka odpowiednio tuszuje mankamenty czytamy, że przy takiej wadze nic nie będzie wyglądało dobrze… I ostatnia sprawa, część dziewczyn po prostu wstawia zdjęcia swoich sukienek, pytając się o zdanie, jednocześnie chcąc się pochwalić swoją zdobyczą. Gorzej, jak większość dziewczyn skrytykuje tę jedyną i zaczyna robić się problem… Czy na pewno jest Ci to potrzebne?

Jak mogłaś wybrać takie buty…?!

Tutaj płynnym ruchem przejdźmy do tego, jak dziewczyny odnoszą się do siebie i jak bardzo uwielbiają krytykować. Jak wszędzie i na ślubnych grupach nie brakuje hejtu. Hejtu, bo w większości przypadków na pewno nie można nazwać tego konstruktywną krytyką. Panuje też powszechna chęć wychowywania innych dziewczyn i edukowania ich w życiu kościoła, zapraszania dzieci na wesele czy picia alkoholu w trakcie przyjęcia. Nierzadko niewinne pytanie staje się pretekstem do gorącej dyskusji, która kończy się fiaskiem, bo narzeczona nie otrzymała pomocy, a tylko naczytała się niepochlebnych opinii na swój temat.

Spam

Sporo postów się powtarza, wiele dziewczyn po kilka razy pokazuje swoje obrączki, zaproszenia, czy buty. Moim „ulubionym” wstawianym postem jest „Kasia i Tomek zawrą związek małżeński za 184 dni”, pod takim czymś pojawia się wtedy milion komentarzy z serduszkami i tekstem „Nasza data”. Takie posty naprawdę nic nie wnoszą…

Dość często pojawiają się też wpisy z pytaniami: „Dziewczyny, ile osób Wam odmówiło przy zapraszaniu 150 gości, bo nam jak na razie 30 i jest mi przykro”. Szczerze? Nie rozumiem tego rodzaju pocieszania się. Nie ma przecież żadnej reguły, która mówiłaby o tym, ile osób odmówi Wam zapraszając ich daną liczbę. To kwestia bardzo indywidualna i nie przewidzicie tego, tym bardziej nie zmusicie nikogo, żeby pojawił się na waszym weselu. Niepotrzebnie się nakręcacie i chcecie się pocieszyć, a przeradza się to w jeszcze większy problem.

Spanikowana Panna Młoda

Wylęgarnia paniki? Zdecydowanie! To jest coś, co najbardziej wpływa na to, że zaczynam unikać ślubnych grup i już nie tak chętnie czytam wszystko, co się tam znajduje. Już na studiach byłam bardzo podatna na stres emanujący od innych, tak jest i tutaj. Czytając wpisy spanikowanych dziewczyn sama zaczynam martwić się drobnostkami i zastanawiam się czy ze wszystkim się wyrobię, bo przecież Martyna napisała, że do ślubu jeszcze 6 miesięcy, a nie ma jeszcze butów! Ja mam ślub za 4 miesiące, a nie mam dużo więcej rzeczy…

Fajnie, ale…

Analizując wszystkie wpisy dziewczyn przyszedł mi do głowy jeden wniosek. Kobietom w Polsce brakuje pewności siebie. Nawet przy organizacji wesela, który z założenia ma być ICH wymarzonym dniem potrzebują miliona zapewnień, często obcych ludzi, że wybory, których dokonują są dobre. Przecież to nie o to w tym wszystkim chodzi. Najważniejsze, żeby buty, które wybrałyście były wygodne i podobały się Wam, a zaproszenia spełniły Wasze oczekiwania. Pamiętajcie, że ZAWSZE znajdzie się ktoś, komu nie przypadną do gustu, nie dajcie się więc zwariować. Następnym razem, kiedy będziecie się zastanawiały, po co komuś wedding planner, to pomyślcie, że właśnie po to. Po to, żeby pomógł dokonać wyboru, bo okazuje się, że jest to prawdziwym wyzwaniem w dzisiejszym świecie.

Jeśli jesteście osobami, które biorą do siebie wszystko, co usłyszycie na swój temat i jesteście podatne na stres, to trzymajcie się z daleka od wszelkich grup ślubnych, ale… jeśli potraficie trzymać dystans, to zachęcam, bo można znaleźć na nich wiele interesujących wiadomości 🙂

Jakie jest Wasze doświadczenie z grupami ślubnymi? Czekam na komentarze.

 

 

  1. Skorzystałam z wielu pomysłów proponowanych przez dziewczyny w różnych grupach ślubno-weselnych; pomogły mi znaleźć makijażystkę w Warszawie, albo usadzić dzieci przy stole. Zgadzam się z tym, że trzeba korzystać z takich grup z głową i dlatego w mojej nie mieści się wylewanie żalów, hejtu lub prowokowanie kogoś do kłótni na takim forum. Nie wpadłabym również na pomysł wstawiania zdjęcia swojej sukni lub siebie w sukni, bo jak ktoś obcy może to ocenić nie znając mnie i mojego charakteru? Jedynie na podstawie dwóch, trzech zdjęć, a jak pisałaś, komentarze bywają raniące. Miesiąc przed ślubem wyłączyłam powiadomienia o postach, bo niestety był to dla mnie mocno stresujący czas, miałam mnóstwo swoich ślubnych problemów, a ta grupa jeszcze mi ich dodawała i mieszała w głowie.

    1. Fajnie, że udało Ci się podejść do tego z głową 🙂 Niestety nie każda dziewczyna tak potrafi, dlatego zdecydowałam się zwrócić uwagę na to, co się tam dzieje. Pewnie skorzystam z Twojego pomysłu i też wyłączę powiadomienia o postach, żeby nie zajmowały mojej głowy i nie napędzały stresu. Dzięki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *