Początek roku to dobry moment, żeby usiąść i zaplanować spokojnie swoje ślubne działania. Możesz planować z miesięcznym, a nawet półrocznym wyprzedzeniem. Czas szybko płynie, niezależnie od tego, czy ślub macie za dwa, rok czy pół roku.
Pewnie wiele razy słyszałaś o tym, że na 12 miesięcy przed ślubem powinnaś mieć zarezerwowaną salę, a 6 miesięcy przed ślubem musisz wybrać obrączki i zarezerwować fryzjera. A co jeśli wywrócę Twoje myślenie o 180 stopni i powiem, że nic nie musisz?! Chcę Ci powiedzieć, że oczywiście dobra organizacja to klucz do sukcesu, ale nie chodzi o to, żeby ślepo podążać za wyznaczonymi przez znajome, ślubne planery i strony internetowe plany.
Niech podstawą w planowaniu będzie pewien obrany harmonogram, tak żebyś o niczym nie zapomniała, ale czas organizacji poszczególnych spraw, niech wyznacza Twój osobisty research. Tylko Ty będziesz wiedziała, kiedy w Twojej miejscowości trzeba zarezerwować salę albo jakie obłożenie ma Twoja fryzjerka. Nie panikuj, bo większość dziewczyn na ślubnej grupie 6 miesięcy przed ślubem ma już wszystko, a Ty jesteś daleko w tyle z połową rzeczy. Ty też zdążysz. Nic się nie stanie, jeśli kupicie wódkę 4 miesiące przed, a nie 5, jak to było w kalendarzu panny młodej.
Co próbuję Ci przekazać? Z perspektywy żony, a to oznacza, że planowanie wesela już za mną, doradzam Ci, zaprzestać ślepego podążania za dobrymi radami i panikowania z byle powodu. Są pewne rzeczy, które warto mieć załatwione dużo wcześniej, ale jeśli ich nie masz, nie oznacza to wcale, że nie uda Ci się tego zorganizować. Ufaj sobie i swojej organizacji. Zachęcam Cię też do korzystania z kalendarza czy organizera ślubnego, pomoże Ci to w planowaniu, ale pamiętaj, że wszystko co jest tam napisane, nie powinno wzbudzać w Tobie uczucia paniki.
Trzymam kciuki za Twój trzeźwy umysł i życzę spokojnych przygotowań do ślubu!
Planowanie i przejrzystość w obowiązkowych zapasikach to absolutna konieczność. Odpowiednia organizacja i spokój przyniosą zbawienie. Świetny wpis 🙂
Nie należy popadać w panikę. Wszystko da się załatwić i dogadać się z organizatorami. Oczywiście najlepiej to sobie zaplanować ale każde wesele to inna sytuacja, inne przeciwności i wyzwania