Przygotowania | Ślub i Wesele

Wybór sukni ślubnej – jak przygotować się do pierwszej wizyty w salonie

20 września 2017

Za niecałe dwa tygodnie czeka mnie pierwsza wizyta w salonie sukien ślubnych! Jak możecie się domyśleć, nie mogę się doczekać, a ciekawość zjada mnie od środka ☺. W związku z tym, że sporo rozmawiałam na ten temat ze znajomymi i przeczytałam liczne artykuły, postanowiłam zebrać wszystkie wiadomości w całość i się z nimi podzielić. Być może są tu dziewczyny, które nie interesowały się wcześniej tematem i nie wiedzą, jak się do tego wszystkiego zabrać. ? Spieszę, więc z pomocą! ?

Pierwsza wizyta w salonie to ogromne wydarzenie w życiu przyszłej panny młodej. Wybór sukni to nie lada wyzwanie i z całego serca chcemy, żeby całość odbywała się w przyjemnej i spokojnej atmosferze, żeby tak było pamiętaj o kilku istotnych sprawach:

  • po pierwsze, na każdą wizytę w salonie sukien ślubnych, która będzie odbywała się w tygodniu, należy się umówić. Jeśli wejdziesz z marszu do salonu, istnieje ogromne ryzyko, że nie znajdzie się żadna ekspedientka, która będzie mogła się Tobą zająć. Jeśli się znajdzie to być może nie poświęci Ci swojej 100% uwagi, bo będzie miała na głowie jeszcze inne zajęcie. Warto, więc wykręcić numer albo napisać mejla i załatwić sobie pewne miejsce. W weekend możesz próbować wchodzić do salonów z marszu, ale nie wiem, czy jest to dobry wybór, dużo się dzieje i jest lekkie zamieszanie. Ja zdecydowanie wolę spokojną atmosferę.
  • spodziewaj się, że Twoja wizyta w godzinach popołudniowych może być możliwa dopiero np. za dwa tygodnie od momentu umawiania się na mierzenie. Mi zależało na godzinach po pracy, mieszkam w dużym mieście i pierwszy termin był za 3 tygodnie – trzeba więc uzbroić się w cierpliwość i planować z wyprzedzeniem.
  • zwykle wizyta trwa od 45 do 60 minut – zależy od salonu, na który się zdecydujesz. Uważam, że to i tak nie za dużo czasu, ale dzięki temu salony mogą zachować porządek i w pełni poświęcić się swoim klientkom.
  • dobrze jeśli na polowanie tej jedynej sukienki wybierzesz się przynajmniej 6 miesięcy przed planowaną datą ślubu. Pracowania musi mieć czas, żeby uszyć Twoją sukienkę od nowa, pod Twoje wymiary. U mnie pierwsza wizyta przypadnie około 10 miesięcy wcześniej. Myślę, że to dobry termin w moim przypadku, bo sądzę, że nie skończy się na jednym salonie i może to potrwać. Ktoś mi powiedział, że można trochę minąć się z prawdą jeśli chodzi o termin ślubu, który będziemy podawać w salonie, w którym zdecydujemy się na zakup, po co? Chodzi o to, że salony lubią zostawiać ostateczne przymiarki na ostatnią chwilę, jeśli nie chcesz się niepotrzebnie stresować, powiedz, że ślub bierzesz np. dwa tygodnie wcześniej, niż w rzeczywistości ?
  • jeśli nie słyszałaś wcześniej nazw typu: rybka, księżniczka, literka A, to koniecznie się z nimi zapoznaj, jednym z pierwszych pytań może być właśnie fason sukni, który chciałabyś przymierzyć. Możesz też pokazać zdjęcie inspiracyjne albo stworzyć całą tablicę na Pintereście! Ja taką mam! ?
  • nowe kolekcje w salonach pojawiają się na przełomie października. We wrześniu możesz liczyć na rabaty!
  • załóż sobie realny budżet, który możesz przeznaczyć na sukienkę. Nie chcesz przecież przymierzać sukienek, na które Cię nie stać, a później rozpaczać lub co gorsze brać na nie kredytu. Cena uzależniona jest oczywiście od salonu, który wybierzesz, w jednych ceny zaczynają się od 1000, a w innym od 10 000, poszperaj w Internecie, może będzie akurat informacja o tym, jakie są średnie ceny w salonie, który wybrałaś.
  • jeśli chodzi o ceny, salony nie chcą mejlowo, czy telefonicznie podawać cen swoich sukienek, bo istnieje ryzyko, że stracą potencjalną klientkę.
  • w większości salonów jest zakaz robienia zdjęć. Nie zdziw się, więc jeśli wyciągniesz telefon, żeby zrobić sobie zdjęcie w sukience i nie obejdzie się bez uwagi ? Staram się zrozumieć tę politykę i rozumiem, że salony chcą uniknąć kopiowania sukienek, bo część przyszłych młodych decyduje się na szycie, ale przecież w dzisiejszych czasach Snapchat’a i Instagram’a mogłyby też zyskać wiele nowych klientek, bo dziewczyny wrzucają wiele zdjęć i wideo na swoje profile, które mogłyby się dla kogoś stać inspiracją. Możemy liczyć tylko na to, że kiedyś się to zmieni, a tymczasem nastaw się, że nie pooglądasz sobie w domu na spokojnie wszystkich przymierzonych wcześniej fasonów.
  • czytałam, że w niektórych salonach za przymiarki trzeba płacić, spokojnie podobno za drogie sukienki, powyżej określonej kwoty.
  • na samą wizytę ubierz się lekko i komfortowo tak, żeby łatwo było Ci zdjąć swoją odzież. Przyda się też biustonosz bez ramiączek, dzięki temu w pełni możesz zobaczyć walory danej sukienki i gumka do włosów, jeśli planujesz mieć spięte włosy na ślubie.
  • możesz też zabrać buty na obcasie, nie muszą to być buty, które będziesz miała na swoim ślubie – te przydadzą się dopiero na przymiarkach.
  • pozostaje jeszcze kwestia osób towarzyszących. Wybieraj osoby szczere, nie bojące się wyrażać opinii, unikaj zazdrosnych koleżanek – na pewno nie doradzą Ci dobrze. Nie szalej, zabierz okrojoną widownie, nie zabieraj 6 przyjaciółek, ciotki i mamy. Im więcej osób, tym więcej głosów, im więcej głosów, tym większe dylematy. Myślę, że najrozsądniej ograniczyć się maksymalnie do 3 osób, można wtedy zrobić sprawiedliwe głosowanie w razie sytuacji kryzysowej ?. Jeśli masz sporo przyjaciółek podziel je na salony i do każdego zabieraj inną widownię. Ja na pierwszą wizytę wybieram się z dwiema koleżankami, mam nadzieję, że będą mi potrafiły szczerze powiedzieć, co myślą o sukienkach, które przymierzę.
  • na koniec pamiętaj żeby zabrać ze sobą dobry humor i pozytywną energię. To niezwykle przyjemny czas, którego powodzenia jest uwarunkowane również Twoim samopoczuciem.

Bawcie się dobrze na swoich wizytach w salonach sukien ślubnych i podzielcie się wrażeniami! Ja na pewno to zrobię po 3.10! ?

  1. Co do robienia zdjęć sukniom slubnym slyszalam rownież inną teorię. Często sukienki tracą na swojej atrakcyjności w aparacie telefonu i przy słabym oświetleniu. ☺

    1. O tym nie słyszałam, ale być może to jest jeden z powodów. Jakby nie było nie każdy robi super zdjęcia. 🙂

  2. Co do bielizny – polecam założyć w kolorze nude, żeby nic nie prześwitywało i nie zniekształcało wyglądu sukni 🙂

    Zakaz robienia zdjęć ekspedientka w jednym z salonów uzasadniała jeszcze tym, że dziewczyny wrzucają zdjęcia na insta lub fb w sukniach przeznaczonych tylko do mierzenia, z widocznymi szpilkami, niedopasowanych, często nieco poszarzałych, z widocznymi nitkami. Nie jest to dobra reklama dla salonu.

    Bardzo popieram zabieranie obiektywnych doradczyń na poszukiwanie sukni! 😉 Dziewczyny były dla mnie ogromną pomocą, zwłaszcza w sytuacji, gdy ekspedientka zupełnie nie potrafiła doradzić i jedyne co słyszałam, to „We wszystkich pani ładnie” albo „nie pomogę, pani sama musi zdecydować” (niektóre naprawdę zachowują się tak, jakby nie wiedziały gdzie pracują). Bardzo sobie ceniłam ekspedientki, które potrafiły szczerze, ale kulturalnie powiedzieć, że coś jest nie tak, że do mojej figury pasuje inny model itp.

    Owocnych poszukiwań! 🙂

    1. Super, dzięki za poradę. Faktycznie bielizna w kolorze nude będzie najbardziej odpowiednia! 🙂 Dzięki, mam nadzieję, że właśnie takie będą!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *